Zgodnie z przewidywaniami, wizytującego toalety na Uniwersytecie Gdańskim Roberta Biedronia powitały grupy nacjonalistów, które pod NOPowskim symbolem "Zakazu Pedałowania", ze śpiewem na ustach potraktowały sodomickiego posła jak to mówią - niezwykle uprzejmie acz stanowczo. Sam Robert "Kakao" użalił się dziennikarzom mediów wspierających dewiacje, że nikt nie chce z nim rozmawiać. Zgadujemy, że powodem braku rozmówców jest omijanie gabinetow lekarskich, gdzie pan poseł mógłby otrzymać kompleksową opiekę.
Start » Wiadomości » Zakaz Pedałowania w Gdańsku