Start » Na szlaku idei » Adam Gmurczyk: Nowy nacjonalizm – Narodowa Rewolucja XXI wieku

Adam Gmurczyk: Nowy nacjonalizm – Narodowa Rewolucja XXI wieku

Świat XXI wieku w sposób znaczący odbiega od tego, jakim był lat temu jeszcze 60 czy 70. Współczesne społeczeństwo rzeczywistości demoliberalnej pozbawione jest bowiem wszystkich tych wartości, które dotąd kształtowały jego byt. Rozerwane zostały więzi spajające naród, demoralizacji nie uniknęła rodzina i Kościół. Życie człowieka sprowadzone zostało do wymiaru czysto materialnego, w którym wartości wyższe nie mają racji bytu. Dla ludzi, dla których Bóg, Rodzina, Naród nadal pozostają niezmiennymi drogowskazami życia, sytuacja taka była nie do przyjęcia. Dlatego też właśnie, w 1981 roku, narodziło się Narodowe Odrodzenie Polski. Odrzuciliśmy pustą gadaninę na rzecz pracy twórczej. O słuszności wyboru świadczy niedługa przecież historia naszego Ruchu, który zarówno w podziemiu antykomunistycznym, jak i w okresie późniejszym, nie zważając na represje stworzył nie tylko w miarę mobilną strukturę organizacyjną, ale także (co w dzisiejszych czasach szczególnie istotne) niezależną sieć wydawniczo-propagandową (np. magazyn„Szczerbiec”, Dziennik Narodowo-Radykalny Nacjonalista.pl). NOP jest także animatorem szeregu organizacji i stowarzyszeń akademickich, zawodowych czy społecznych; prowadzi i organizuje w sposób ciągły akcje polityczne o charakterze lokalnym i ogólnopolskim. Jednym ze źródeł naszego sukcesu jest wprowadzeniu w życie modelu działania najbardziej dostosowanego do warunków zmierzchu Cywilizacji.

Tworzymy organizację polityczną nowego typu – nowego, gdyż zawierają się w niej elementy zarówno klasycznego ruchu ideowego, jaki zakonu rycerskiego. Stąd też bojownicy nacjonalistyczni, „ludzie NOP”, kształtowani są na trzech płaszczyznach: religijnej, politycznej i militarnej. I nie jest to bynajmniej edukacja pobieżna – sami, z własnej, niczym nie przymuszonej woli, stawiamy sobie duże wymagania. Kompromisy i pragmatyzm – religia demoliberalizmu – są nam wstrętne. Nie wierzymy, by Dobro mogło układać się ze Złem. Owszem, w naszych działaniach nie rezygnujemy z wykorzystywania wszelkich dostępnych sposobów, by Sprawę, której służymy, popchnąć do przodu. Ale nigdy nie przestajemy postępować zgodnie z wyznawanymi zasadami. Wybraliśmy drogę długą, trudną, mało atrakcyjną dla niemrawych i niedzielnych „patriotów”, lecz jedyną.

Tylko Rewolucja Narodowa, czyli budowa niezależnego Państwa Narodowego wewnątrz istniejącego Liberalnego Państwa Niewolniczego ma jakikolwiek sens. Nie ma uczciwej alternatywy dla tego rozwiązania. I temu właśnie poświęcamy nasze życie. Każdy sukces, choćby najmniejszy, przybliża nas, a przede wszystkim pokolenia następne, ku ostatecznemu zwycięstwu. Nie zamierzamy marnować życia oczekiwaniem na jakiś cud (narodziny niezłomnego wodza, czy sukces w „wyborach” demokratycznych), który rzekomo może rozwiązać wszelkie problemy. Żyjemy tu i teraz – i tu i teraz mamy do spełnienia swoją rolę, choćby z perspektywy dnia dzisiejszego podjęty wysiłek wydawałby się mało istotny. Na tryumf Narodu składają się bowiem cale lata wytężonej pracy kolejnych generacji, których pozornie nikłe sukcesy dają w sumie pełne zwycięstwo.

Prawdziwą siłą NOP jest Wiara. Jesteśmy katolikami, katolikami niemodnego dziś rodzaju – a więc takimi, którzy nie ulegli modernistycznym nowinkom. Jesteśmy wiernymi dziećmi Kościoła Chrystusowego, lecz nie oznacza to, iż spokojnie i bezkrytycznie przyjmujemy działania przeróżnych heretyków i apostatów, którzy pod przykrywką „przedstawicieli hierarchii” niszczą to, co najważniejsze -wiarę w Boga.

Jaka Polska?

Siłą narodu jest jego aktywizm, chęć do życia i twórczości. Struktura Państwa Narodowego, jeśli narodowym ma być w rzeczywistości, nie może polegać na ubezwłasnowolnianiu wspólnoty, której ma służyć. Państwo bowiem, to struktura – a jej podmiotem jest Naród. Co to oznacza w praktyce? Mówiąc najkrócej, Państwo Narodowe to takie państwo, które ingeruje w życie wspólnoty tylko w sprawach niezbędnych. Jego zaś bezwzględne dominium, to: obrona przez zagrożeniami zewnętrznymi (militarnymi i gospodarczymi), obrona wewnętrzna (bezpieczeństwo publiczne) oraz polityka zagraniczna. Dzisiaj na przykład, tzw. III RP jest zwykłą karykaturą państwa – decyzje, zastrzeżone dla tej struktury, podejmują zewnętrzne ośrodki władzy (NATO, Unia Europejska etc). Odbija się to w sposób znaczący na kondycji materialnej Polaków.

W gospodarce głównym problemem nie jest jednak brak pracy, czy niskie zarobki, ale wadliwy system ekonomiczny. Wbrew zapewnieniom rządców III RP, nie ma w Polsce systemu prywatnej własności środków produkcji – jest to przywilej tylko garstki wybranych. Upowszechnienie własności, decentralizacja w sferze produkcji, jest podstawą normalnie funkcjonującego ustroju. Są oczywiście dziedziny, gdzie jednostkowe czy rodzinne posiadanie nie jest możliwe. Problem t.zw. dużych zakładów produkcyjnych stanowi dla wielu istotną przeszkodę (i wygodny pretekst zarazem) w dziele zmiany tego stanu rzeczy. Tymczasem rozwiązanie jest dość proste. NOP opowiada się tutaj za zrównaniem kapitału z pracą. Oznacza to odrzucenie doktryny „umowy najmu”, której zgodnie hołdują liberałowie i socjaliści. Uważamy, że każdy pracownik winien być współwłaścicielem (na rozsądnych, proporcjonalnych zasadach) swego miejsca pracy – wraz z dysponentem kapitału (właścicielem budynków, maszyn etc). On bowiem wkłada swój potężny kapitał – pracę, wykształcenie zawodowe – bez którego działalność produkcyjna nie byłaby możliwa. Przyjęcie takiego rozwiązanie gwarantuje przede wszystkim zerwanie z gospodarczą zasadą walki klas (właściciele kontra pracownicy najemni) i czyni gospodarkę bardziej efektywną (każdy pracuje na swoim i dla siebie).

Kiedy mówimy o niezależności ekonomicznej, która jest prawdziwym zagrożeniem dla każdej władzy totalitarnej (a więc przede wszystkim dla demokracji), nie możemy zapominać o innej sferze życia publicznego narodu – życiu na poziomie lokalnym. Opowiadając się za decentralizacją i w tej sferze, opowiadamy się za wolnością i samorealizacją autentycznych ludzkich potrzeb i aspiracji. Prawdą jest, że tzw. III RP promuje system samorządowy, lecz niewiele ma on wspólnego wspólnego z rzeczywistą samorządnością. Współczesne „samorządy”, to w istocie mini-państwa totalitarne (mogą nawet prowadzić własną politykę zagraniczną!), w których niczym nie ograniczeni władcy bezkarnie wykorzystują dla własnych, egoistycznych interesów bezbronnych obywateli. Dzieje się tak jednak nieprzypadkowo. Ludzie bowiem nie mają świadomości swych praw — i obowiązków. To, by jakakolwiek struktura społeczna mogła funkcjonować w sposób zadowalający, wymaga nie tylko zwykłych ustaw (tak na prawdę żaden dekret nigdy niczego nie załatwił, jeśli nie było przy tym woli jego respektowania), ale przede wszystkim edukacji całej wspólnoty w duchu narodowej godności i odpowiedzialności. W starych, dużo lepszych czasach, wychowanie narodowe oparte byto na trzech filarach: Kościele, domu i szkole. Demoliberalna zaraza wtargnęła dziś do świątyń, rodziny zmuszone zostały do opuszczenia ognisk domowych w poszukiwaniu pozwalającego przeżyć minimum finansowego. Także szkota dehumanizuje młodych ludzi, uczących ich jak brać, nie zaś jak żyć — w zgodzie z Bogiem, Rodziną, Narodem. Niewolnicze Państwo Liberalne nie jest zainteresowane w przeobrażaniu społeczności w duchu cywilizacyjnych wartości. To jest nasze zadanie. To cel Narodowej Rewolucji.

Adam Gmurczyk

Tekst ukazał się w “Szczerbcu”, czasopiśmie Narodowego Odrodzenia Polski. Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone. Pismo do nabycia: http://www.archipelag.org.pl/ oraz na Allegro

swo

Dziennik Narodowo-Radykalny Nacjonalista.pl

Podobne teksty

TagiTagi: , , , , , , , , , ,