Start » Mazowsze, W regionach i za granicą » Warszawskie porządki. „Katofaszyzm” w akcji

Warszawskie porządki. „Katofaszyzm” w akcji

Co zrobić, kiedy brakuje umiejętności czy talentu, a „parcie na szkło” przewyższa Mount Everest? Lewactwo-buractwo całego świata ma na ten problem niezmienną odpowiedź, która jest cechą konstytutywną całej tej „idei”: prowokacja i obrazoburstwo. Oczywiście takie mainstreamowe, bezpieczne, bo realne ryzyko, które bije po głowie, kieszeni, albo – nie daj Boże! – oznacza ostracyzm „elit” nie jest wliczane w koszty „obalania granic”.

Kolejny przykład takiej lewackiej „odwagi” ogląda Warszawa, a to za sprawą jadłodajni „Madonna”. Speluna oferuje wyjątkowo podłe żarcie (w ramach wywiadu środowiskowego sprawdziliśmy), które mogłoby skusić co najwyżej wygłodzone somalijskie dzieci, dlatego właściciele postanowili skompensować braki w sztuce kulinarnej wyjątkowo parszywą prowokacją. Ściany meliny zdobią oto wulgarnie poprzerabiane symbole chrześcijańskie, bo – wiadomo – „jelita” taką „ekspresję artystyczną” zdecydowanie pochwala. Reakcja jest oczywista – protesty normalnych ludzi pod garkuchnią. Udział w nich biorą także nacjonaliści z NOP.

I już widać pewne efekty: kiedy pod jadłodajnią pojawiają się Polacy, mordownia szybko się wyludnia. Bo nawet dla obciachowców, którzy na fejsach i instagramach mogą pochwalić się „odważnym oporem wobec katofaszystowskiej Polski” w postaci zdjęć i filmików z wizyty w podrzędnym restaurancie, realna konfrontacja face to face z tymi, którzy z obrzydzeniem reagują na tarzanie się w moralnych odchodach, to zbyt wiele. Albowiem granice „postępowej odwagi” wyznacza anonimowość „internetów”. Zabierzmy im to. W tej i wszystkich innych kwestiach.

[email protected]

Wstąp do NOP – wypełnij formularz rekrutacyjny (kliknij!)

Wesprzyj finansowo działania nacjonalistyczne (kliknij!)

kola

Podobne teksty

TagiTagi: , ,