W marcu, w Wielkiej Brytanii, działające na terenie tego kraju ruchy nacjonalistyczne, zorganizowały dwie imprezy, pod wspólną nazwą White Man March: 21.03 w Newcastle i 28.03 w Manchesterze. Współorganizatorem obu był angielski oddział NOP - Division England.
Cel kampanii był jasny: sprzeciw wobec multikulturowemu szaleństwu, którego ofiara padają kolejne kraje europejskie. Pewnym novum, wprowadzonym przez NOP, był mocne zaakcentowanie jednoznacznie negatywnego stanowiska w stosunku do Izraela. Było to o tyle ważne, że instytucje żydowskie w Zjednoczonym Królestwie, otwarcie finansują pseudonacjonalistyczne inicjatywy (jak osławiona EDL, na której manifestacjach powiewają flagi żydowskie), wykorzystując je do walki z antyżydowskimi środowiskami, wspierającymi opór Palestyńczyków wobec izraelskiej okupacji. Manifestacja w Newcastle zakończyła się więc również symbolicznym spaleniem flagi izraelskiej. I tu do akcji wkroczyła policja, zatrzymując kilku demonstrantów, wśród nich szefa DE NOP, Ryszarda Brodzińskiego. Ku zaskoczeniu mundurowych, dla których solidarnościowa postawa nacjonalistów była czymś nowym, na posterunek policji, w którym przetrzymywano narodowych aktywistów, wtargnęli nopowcy i przez 24 godziny, aż do uwolnienia zatrzymanych, okupowali budynek. Ostatecznie, policja zrezygnowała z przedstawienia zarzutów.
Tydzień później, podobna akcja odbyła się w Manchesterze. Policja również interweniowała, zatrzymując kilka osób, w tym za zdecydowane pouczenie lewackich aktywistów o ich miejscu na ziemi. I tutaj działacze NOP wtargnęłi na posterunek, domagając się zwolnienia zatrzymanych.
Kolejne wspólne akcje wkrótce.