Sobotnie powitanie na Uniwersytecie Wrocławskim Zygmunta Baumana, byłego funkcjonariusza Informacji Wojskowej, KBW i NKWD, zorganizowane przez Narodowe Odrodzenie Polski przy współpracy ze środowiskami kibiców Śląska i Sparty Wrocław, zostało zakończone pacyfikacją przez policyjne jednostki antyterrorystyczne, wezwane przez znanego tropiciela "faszyzmu", prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. Głos tej w sprawie zabrali znani konserwatyści, m.in. prof. Jacek Baryztel:
Całość na stronie Legitymizm.org Kierownictwo Narodowego Odrodzenia Polski dziękuje za przytoczone oświadczenie.Pan Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, po raz kolejny zhańbił sprawowany urząd, ponownie honorując w roli gospodarza miasta człowieka biorącego czynny udział w zaprowadzaniu na ziemiach polskich okupacji komunistycznej, skompromitowanego służbą w wojskach Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych ZSRS (NKWD) i w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a także działalnością agenturalną na rzecz Informacji Wojskowej.
Mimo wieloletniej tresury umysłów jeszcze nie wszyscy Polacy są przekonani do stwierdzenia, że poczuwanie się do obowiązków polskich jest co najmniej bliskie faszyzmowi. Dlatego mimo wszystkich różnic ideowych i programowych, jakie dzielą nas od Narodowego Odrodzenia Polski, musimy z uznaniem przyjąć protest działaczy i sympatyków tej partii. Protest, co warto podkreślić, zorganizowany bez użycia jakichkolwiek form przemocy, lecz spacyfikowany przy udziale policyjnych jednostek antyterrorystycznych, które młodych ludzi przypominających o zbrodniach komunistycznych zmusiły do opuszczenia terenu Uniwersytetu.
Od ponad dwóch dekad media głównego nurtu nieustannie podkreślają „narastanie brunatnego zagrożenia”. Warto dostrzec interesującą analogię — im dłużej trwa toczona na wszystkich frontach tzw. walka z faszyzmem, rasizmem, nacjonalizmem i antysemityzmem oraz wszelkimi przejawami nietolerancji, dyskryminacji, nienawiści i wykluczenia, tym „zagrożenie” staje się coraz większe, „brunatny cień” nad Polską gęstnieje.