22.06.2008: Warszawa: 90 rocznica polskiej "Błękitnej Armii"

W 90 rocznicę wręczenia sztandarów Armii Polski przez prezydenta Francji Raymonda Poincare i Romana Dmowskiego odbyła się - z inicjatywy płk. Adama Krajewskiego - uroczystość pod pomnikiem Romana Dmowskiego na Placu na Rozdrożu w Warszawie. Współorganizatorem było Narodowe Odrodzenie Polski. Uroczystości uświetniła warta honorowa Wojska Polskiego. W imieniu NOP przemawiał Grzegorz Krawczyński. W obchodach uczestniczył również Wacław Szymankiewicz, przewodniczący Polonijnego Komitetu Narodowego z Nowego Jorku.

 

Wystąpienie Grzegorza Krawczyńskiego

 

Dziękuje za przybycie na rocznice tego zapomnianego, ale doniosłego przecież wydarzenia. Wręczenie sztandarów Armii Polskiej przez prezydenta Francji i Romana Dmowskiego, przewodniczącego Komitetu Narodowego Polskiego, to symboliczny gest ją uznający. Sztandary te ufundowali mieszkańcy 4 miast francuskich. Przygotowania do powstania Armii Polskiej zaczęły się przeszło rok wcześniej. W jej skład wchodzili nie tylko Polacy zbiegli z zaborów i Polonia francuska, lecz także Polacy - obywatele amerykańscy. Można powiedzieć zatem, że była to prawdziwie Wszechpolska armia. Warto również zwrócić uwagę na fakt, że Armia Polska była jedyną w pełni niezależną ze wszystkich ówczesnych polskich jednostek wojskowych. Gen. Józef Haller stojąc na jej czele stał się de facto wodzem polskiego wojska. Armia podporządkowana była KNP. Dziś mówi się "Armia Hallera" co deprecjonuje ją. Młodzież w ogóle nie jest nauczana o jej znaczeniu, a akcent edukacyjny położony jest niestety nadmiernie tylko na dokonaniach Piłsudskiego. Dla nas, Narodowego Odrodzenia Polski i ludzi związanych z ideą narodową, Armia Polska uformowana w Paryżu jest symbolem przelewania polskiej krwi za polską sprawę, gdyż tylko dla takiej może być przelewana, co szczególnie jest ważne w kontekście dzisiejszych nonsensów uczestnictwa wojska III RP w Iraku, Afganistanie, Kosowie itp. Widać 90 lat temu Dmowski i gen Haller potrafili postawić interes narodu na pierwszym miejscu, w przeciwieństwie do obecnych urzędników administracji państwowej; potrafili pogodzić interesy polityczne innych państw z naszym. Chciałoby się, aby i dziś taki cel przyświecał politykom. Na koniec wypada tylko życzyć Polsce, żeby narodzili się jeszcze tacy politycy, jak Dmowski i tacy żołnierze, jak ochotnicy Armii Polskiej.

 


© 2003, 2004, 2005, 2006 Narodowe Odrodzenie Polski. Przedruk części lub całości materiałów dozwolony tylko za zgodą redakcji.