22.10.2007: Na kłopoty Bednarski, czyli znakomity wynik wyborczy NOP

Przyspieszone wybory parlamentarne zarządzone na 21 października stały się dla Narodowego Odrodzenia Polski znakomitą okazją do propagowania zasad nacjonalizmu i dały kolejnym donośny sygnał, że narodowy radykalizm śmiało podnosi głowę w życiu publicznym. W ubiegłorocznych wyborach samorządowych, w których obstawiliśmy 2/5 okręgów do sejmików padł - pomimo braku jakiejkolwiek klasycznej akcji wyborczej z naszej strony -znakomity wynik: ponad 41 tysięcy osób pokazało, że idee głoszone przez NOP są im bliskie. W obecnych wyborach powiedziało tak ponad 42 tysiące osób. I to w dużo mniejszej ilości okręgów!

 

I tak na Narodowe Odrodzenie Polski w dn. 21 października 2007 roku zagłosowalo: w okręgu gdyńsko-słupskim 17 564 osób (3,47% - Stanisław Pobłocki), w okręgu lubelskim 12 202 (2,43% Konrad Bednarski), w okręgu bydgoskim 8 311 (1,97% - Rafał Kriger), w okręgu toruńsko-włocławskim 4 330 (1,1% - Sławomir Urntowski).

 

Warto zwrócić uwagę, że okręgu lubelskim, a więc sztandarowym dla quasi narodowej Ligi Polski Rodzin (LPR+UPR+PR), gdyż stąd startował Roman Giertych, na 30 kandydatów tej formacji (wliczając w to "wodza" Romana) padło 9 602 głosów, gdy sam K. Bednarski otrzymał ich 12 202!. Wiadomo: na kłopoty (także z Ligą) - Bednarski. Również bezpośrednie "starcie" kandydata NOP z okręgu bydgoskiego, Rafała Kriegera, z tamtejszym reprezentantem UPR przyniosło zwycięstwo (niewielkie, ale jednak) przedstawicielowi nacjonalistów (1,97% R. Krieger - 1,96% Roman Puchowski).

 

Dalecy jesteśmy od hurra-optymizmu, ale fakty mówią same za siebie. Polski nacjonalizm nie tylko żyje w naszych działaniach, ale i tkwi w duszy dziesiątków tysięcy Polaków, którzy za sprawą Narodowego Odrodzenia Polski pokazali, że można - i trzeba - powiedzieć o tym całej Polsce. A gdy przyjdzie pora, przekuć to w znaczący praktyczny sukces.


© 2003, 2004, 2005, 2006 Narodowe Odrodzenie Polski. Przedruk części lub całości materiałów dozwolony tylko za zgodą redakcji.