08.03.2007: Łódź: NOP kontra zboczeńcy

Skądinąd sympatyczne święto 8 marca lokalne (łódzkie) środowiska lesbijsko – pedalskie wykorzystały do zamanifestowania właściwych sobie postaw i przekonań, organizując swoisty happening na pasażu Schillera, przy ulicy Piotrkowskiej. Kuriozalnym clue programu było nad wyraz niesłyszalne przemówienie, odczytane przez prowadzącą imprezę osobę proweniencji autorowi niniejszego nieznanej, oraz przyczepienie napełnionego balonami worka do pomnika wyżej wymienionego poety. Cóż ów gest miał oznaczać, pozostanie zapewne tajemnicą historii, jestem bowiem przekonany, że znaczenia jego nie pojęła nawet grupka naćpanych pedałów i lewaków, biorąca udział w czwartkowej imprezie, jakkolwiek kwestia interpretacji może być w tej materii zależna od ilości chemii w organizmach kochających inaczej. Równie niezrozumiałe były wynurzenia prowadzącej imprezę – z monotonnego bełkotu nie udało się zrozumieć ni słowa, umiejętność natomiast czytania jest na tyle powszechną, że i w tej kwestii nie bardzo jest się czym chwalić – aczkolwiek dopuszczam myśl, iż może pozostawać pewnym novum pośród myślących raczej główką „kolegów” z lewej strony sceny politycznej. Zakończywszy porywającą swą mowę, liderka owego spektaklu poprowadziła kilkunastoosobową grupę dziwacznych indywiduów w kierunku autorowi miłym (czyt. – jak najdalej ode mnie), kładąc jak się zdaje definitywny kres swym quasi – intelektualnym popisom. Pomimo, iż skrajnie idiotyczna, impreza nie pozostała obojętna środowiskom narodowym, które w postaci łódzkiego Narodowego Odrodzenia Polski żywiołowo zaprotestowały nie tylko przeciw wszelakim zboczeniom, ale, co najważniejsze, przeciw największemu ludobójstwu wszechczasów, jakim jest aborcja. Skupiwszy na sobie zainteresowanie mediów, NOP solidarnie stanął pod sztandarem z falangą, po raz kolejny udowadniając, że narodowa walka trwa, a każda okazja jest dobra, by twarzą w twarz zmierzyć się z wrogami naszej Cywilizacji i Narodu. Zaznaczyć także warto, iż postawa i hasła łódzkich narodowców spotkały się z żywiołowym poparciem ze strony przechodniów, co dobitnie świadczy o tym, i ż nie jest Łódź tak czerwona, jak chciałyby ją widzieć lokalne lewackie środowiska, a także część mediów, kierujących się nie realiami, a własnym, życzeniowym myśleniem.


© 2003, 2004, 2005, 2006 Narodowe Odrodzenie Polski. Przedruk części lub całości materiałów dozwolony tylko za zgodą redakcji.