31.08.2006: Urbanowskie fobie antynopowskie

W kloacznym organie dotknietych chorobą szalonych bolszewików, urbanowskim piśmie „Nie” ukazał się kolejny artykuł o polskim faszyzmie, nazizmie itp. W tekście klasyka gatunku: pomieszanie prawdy z bzdurami (nopowski Nara Piknik w Boszkowie przedstawiony jako ONRowski zjazd neonazistów, sponsorowany przez... eurodeputowanych!). I w zasadzie nie byłoby sensu babrać się w tych odchodach, gdyby nie przestępstwo kradzieży, jakiego dopuściła się redakcja „Nie”. W artykule wykorzystano bowiem - z naruszeniem Ustawy Prawo autorskie - zdjęcie ze strony internetowej Narodowego Odrodzenia Polski, dopuszczając się czynu ściganego przez prokuraturę z urzędu. I w tej sprawie NOP podejmie odpowiednie działania.

 

Nazi rodacy

Rząd dziko wyje, gdy za granicą pisze się o Polsce jak o kraju nazistów. Po co to oburzenie?

Ciągle słychać o protestach przeciwko opisywaniu Polski – kraju faszystów, antysemitów, miłośników Hitlera. Ostatni taki protest dotyczył artykułu opublikowanego przez kanadyjską gazetę „The Province”. Gazeta napisała o tym, że we wsi Przegaliny na Podlasiu w październiku 1943 r. polscy chłopi zamordowali żydowską rodzinę. Nie wdając się w różnice pomiędzy pospolitymi bandytami, antysemitami, faszystami czy nazistami Kanadyjczycy swój artykuł zatytułowali „Nazistowska Polska”. Polski konsul zaprotestował. Domagał się sprostowania, ale go olano.

Brunatny szalik

Po co te protesty? 31 lipca w Warszawie zaczęły się obchody rocznicy powstania warszawskiego. W oficjalnej uroczystości pod pomnikiem powstańca brały udział delegacje faszyzujących organizacji: Narodowego Odrodzenia Polski oraz Obozu Narodowo-Radykalnego. Działacze NOP wspominają: Kiedy przez megafony przewodniczący ogłosił, iż wiązankę składa delegacja NOP – rozległy się gromkie brawa. Reakcja warszawiaków była sympatyczna tym bardziej, że gdy do pomnika zbliżyli się, również zapowiedzeni, członkowie Polskiej Partii Socjalistycznej, zapadła głucha cisza.

Przedstawiciele NOP wpisali się do księgi pamiątkowej. Co ciekawe – delegacji Narodowego Odrodzenia Polski towarzyszył bramkarz Legii Warszawa Łukasz Fabiański. Jego obecność nie była dziełem przypadku. Polscy brunatni prowadzą ostrą agitację wśród piłkarskich kibiców. Jak widać – mają spore szanse na sukces.

NOP i ONR przyszykowały kolejny publiczny występ na wtorek, 15 sierpnia. Organizacje te zwołały swoich członków do Torunia na demonstrację. Jako oficjalny powód do demonstrowania podano sprzeciw wobec członkostwa Polski w NATO i w Unii Europejskiej. Po demonstracji występuje zespół Bastion, narodowa grupa rockowa, która w konflikcie politycznym pomiędzy narodowcami a narodowymi socjalistami oraz w konflikcie religijnym pomiędzy neopoganami a katolikami nie opowiada się po żadnej ze stron (z wywiadu dla Portalu Narodowo-Radykalnego nacjonalista.org).

Dzień później w Boszkowie koło Leszna ONR organizuje kolejną atrakcję. Tym razem tylko dla zdeklarowanych ultraprawicowców. Przez cztery dni radykalni narodowcy będą gościć przedstawicieli innych ugrupowań prawicowych na obozie sfinansowanym przez Parlament Europejski. A ściślej – przez niektórych polskich eurodeputowanych.

Główną atrakcją obozu w Boszkowie mają być neonaziści związani z formacją Krew i Honor. Hasło to oznacza nie tylko stronę internetową, na której zamieszczano nazwiska i adresy osób, które należy ukatrupić. To również nazwa zespołu muzycz-nego i nazwa nieformalnej grupy wielbicieli Hitlera i głoszonych przez niego poglądów.

Swastyka białego człowieka

Kolor brunatny jest w Polsce jak porno. Może być hard (ostre) albo soft (łagodne). Soft jest poseł Mateusz Piskorski z Samoobrony. To neopoganin, o którego poglądach można było przeczytać zarówno w „NIE”, jak i w „Gazecie Wyborczej”. W artykule „Nasza Rzesza” („NIE” nr 5/2006) przypomnieliśmy działalność Piskorskiego jako jednego z redaktorów pisma „Odala”. Na jego łamach ukazywały się np. takie poglądy: Kiedyś była fascynacja nazistowską symboliką, zrozumieliśmy z czasem, że ona nie jest nazistowska. To symbolika każdego Białego Człowieka. Jak by jej nie nazwali – swastyka i inne magiczne symbole pozostaną częścią naszych korzeni (z wywiadu z zespołem Honor). O Hitlerze pisano w „Odali” tak: Rola wielkich przywódców polega przede wszystkim na budzeniu wiary, czy to religijnej, politycznej lub społecznej, czy wreszcie wiary w jakieś dzieło, w człowieka bądź ideę.

Dziś Piskorski publicznie nie głosi takich poglądów. Zamierza ubiegać się o fotel prezydenta Szczecina. Jego kandydaturę popiera niszowa organizacja pod nazwą Lewicowe Forum Dyskusyjne. Niedawno władze LFD podjęły następującą uchwałę: Rada Polityczna Lewicowego Forum Dyskusyjnego popiera ewentualną kan-dydaturę kol. Mateusza Piskorskiego na stanowisko prezydenta miasta Szczecina. Zobowiązuje wszystkich członków LFD do pomocy w kampanii kol. Piskorskiego.

Czarny Bolek

Nazwa LFD brzmi zwodniczo. Wśród założycieli Forum znalazł się niejaki Paweł Bolek (a swoją drogą, z uchwały LFD wynika, że kolega Piskorski również należał do Forum).

Bolek do niedawna był bliskim współpracownikiem Leszka Bubla, który sam o sobie mawiał, że jest naczelnym antysemitą RP (Bubel wydał m.in. „Jak rozpoznać Żyda”, „Prawda o żydowskich mordach rytualnych”). W 2004 r. Bolek został mianowany przez Bubla prezesem Oddziału Powiatowego Polskiej Partii Narodowej w Kłodzku.

Na stronach internetowych, na których dyskutują ze sobą prawicowcy o radykalnych poglądach, Paweł Bolek robił Bublowi agitkę: Można nie lubić Leszka Bubla (ja osobiście lubię), lecz nie można mu odmówić tego, iż robi kawał dobrej roboty. Zresztą tak samo jak Adam Gmurczyk. Wolelibyście, żeby nie wydawał prasy i książek narodowych? Przypomnijcie sobie, w jakim nakładzie wydał choćby „Mity holocaustu”. Nie mówiąc już o innych wartościowych pozycjach, takich jak „Zabijałem, aby żyć”.

Na początku sierpnia Bolek wyfrunął z LFD. Zapewne po to, aby już nikt nie kojarzył tej formacji z nacjonalistycznymi radykałami. To jest ważne, gdyż podczas najbliższych wyborów samorządowych członkowie LFD mają strategiczne zadanie do spełnienia. Nie tylko będą rozlepiać plakaty Piskorskiego i roznosić reklamujące go ulotki. Mają także bywać na przedwyborczych mityngach głównego kandydata lewicy do fotela prezydenta Szczecina, czyli Jacka Piechoty, i zakłócać ich przebieg.

Nie wiadomo więc, dlaczego polski rząd grzmi, gdy Polskę za granicą określają jako kraj nazistów. Wśród Polaków są i naziści, i faszyści, a nawet wyznawcy teorii, że ewolucję człowieka wywołała ingerencja istot pozaziemskich. Tyle że ci ostatni nie organizują demonstracji i nigdzie nie kandydują.

Autor : Mateusz Cieślak

Z: Antologia prasy polskojęzycznej o NOP


© 2003, 2004, 2005, 2006 Narodowe Odrodzenie Polski. Przedruk części lub całości materiałów dozwolony tylko za zgodą redakcji.