06.03.2006: Kłótnia w rodzinie: policja i MW przerzucają się odpowiedzialnością

Ukazanie się informacji o nasłaniu przez Młodzież Wszechpolską policji na manifestujących w Warszawie przeciwko dewiantom członków i sympatyków NOP i zatrzymaniu przez funkcjonariuszy ponad 30 osób spowodowało, co zrozumiałe, duży oddźwięk w środowiskach narodowych. I, co również nie dziwi, dominowały opinie o MW niepochlebne. Członkowie tego stowarzyszenia na prawicowych forach internetowych próbowali bronić się w sposób cudaczny: a to że się nic nie stało, bo zatrzymani nie poniosą kary; a to że to była prowokacja... NOP (którego członkowie zapewne sami sie aresztowali, wsadzili do „suk” i przewieźli do Komendy) itd. Ostatecznie stanęło na tym, że Konrad Bronisławski, szef mazowieckiej MW i krajowy wiceprezes wydał oświadczenie, w którym twierdzi, iż to nie MW, a policja doniosła policji, która „powiozła” demonstrantów. Taka interpretacja zdziwiła nie tylko policję, ale i zatrzymanych, świadków wydarzeń. Zaczyna to powoli przypominać sytuację z Komisji d/s Orlenu, kiedy to Roman Giertych, rwąc szaty, zaprzeczał swojemu kilkugodzinnemu spotkaniu z Kulczykiem twierdząc, że minęli się jedynie „w przelocie”. Prawda wyszła na jaw, ośmieszyła LPR/MW, ale nie wpłynęła jakościowo – jak widać - na działania tej organizacji.

 

 

Z: Antologia prasy polskojęzycznej o NOP


© 2003, 2004, 2005, 2006 Narodowe Odrodzenie Polski. Przedruk części lub całości materiałów dozwolony tylko za zgodą redakcji.