Start » Na szlaku idei » Mirosław Żochowski: My, polscy nacjonaliści

Mirosław Żochowski: My, polscy nacjonaliści

Toniemy w myślach o Wielkiej Polsce, o jej ładzie, sile, miejscu w Europie i świecie. Myślimy o wyższej formie organizacji życia narodów w Europie Ojczyzn. Wszyscy też, lub prawie wszyscy tu obecni wiemy doskonale, że dokonać tego mogą jednak nie inne siły, lecz ludzkie. Ściśle mówiąc: Polacy, Irlandczycy, Walijczycy, Anglicy, Hiszpanie, Francuzi, Włosi i inne narody. Mówiąc jeszcze ściślej — dokonają tego nacjonaliści, zjednoczeni w Ruchu Narodowo-Rewolucyjnym. Z tych wstępnych rozważań nasuwa się ogólne stwierdzenie: trzeba pomyśleć o stworzeniu Nowego Człowieka, bo ten dotychczasowy jest za słaby.

Nowy Typ Człowieka musi wyjść z Prawdy i dojść do pokornego, czyli właściwego o sobie mniemania. To pociągać go będzie do ciągłego doskonalenia się. Zrodzi się zrozumienie trudu, z którego znów powstanie inny rodzaj pokory dyktującej współczucie dla trudu bliźniego, czyli życzliwość zamiast zazdrości. Życzliwość woli jest matką najcudowniejszych dzieł społecznych. Nie ma tu miejsca na zniechęcenie, natomiast powstaje zapał porywający sferę namiętności do działania, co w rezultacie końcowym przejawia się jako miłość — motor bezinteresownego działania w szerokim zakresie. Widzę Nowy Typ Człowieka rozumnego, umiejącego i chcącego realizować ideały nacjonalizmu, powiązanego węzłem solidarności z narodami świata; entuzjastę, który — wpatrzony w Boga — dąży do rzeczy trudnych — tworzy je, zaspakaja naturalne instynkty do twórczości i własności.

Jednak sama praca nie wystarczy. Trzeba jeszcze mieć poczucie celowości i w pewnym stopniu nawet poczucie piękna tego, co się robi. Tak, jak chleb bez pracy jest jałmużną, tak praca bez twórczości jest niewolą, pańszczyzną, wyjałowieniem duszy człowieka. Widzę Nowy Typ Człowieka, który stopą oparł się na przeszłości, przejawiającej się rycerskością, a głową sięga przyszłości, by budować Nowy, Lepszy Świat. Możemy być dumni, gdyż nacjonalizm polski pierwszy w nowoczesnych czasach podniósł sztandar prawdziwie demokratyczny, uwidoczniając to nawet w nazwie Narodowej Demokracji, która pierwsza wypracowała doktrynę nacjonalizmu polskiego, zgodnego z zasadami chrześcijańskimi i demokratycznymi. Polski ruch narodowy jest nie tylko starszy od nacjonalizmu niemieckiego, a także włoskiego, ale w swej przeszłości miał zupełnie innych charakter ideowy. Na jego rysy składają się zasady chrześcijańskie, religia katolicka, cywilizacja łacińska, uszanowanie godności innych narodów, rzetelność pojętych swobód obywatelskich, wrogi stosunek do systemów totalitarnych, negacja ideologii komunizmu i kapitalizmu. Wszystkimi swymi korzeniami duchowymi tkwimy w polskiej przeszłości i jej pozytywnych wartościach, odrzucając obce wpływy przeciwne polskiej psychice, polskiej narodowości i umysłowości. Powtarzam — cała pozytywna przeszłość polskiego ruchu narodowego jest naszą legitymacją. Proszę o niej dobrze pamiętać.

Musimy także pamiętać o tym, że żyjemy w niezwykle trudnych czasach, w czasach zbliżającej się Apokalipsy. Bestia materializmu szykuje się do wielkiego boju, stosuje wszelkie możliwe środki do uśmiercania narodów. Czeka więc nas ostateczna i okrutna walka z odwiecznym wrogiem — wrogiem, który jest nam znany, lecz działa w ukryciu. Dlatego naczelną zasadą obecnego młodego pokolenia nacjonalistów powinna być inna od poprzednich pokoleń postawa wobec świata i problemów życia, wobec otoczenia. Dlatego powinniśmy zrozumieć wielki sens Narodowej Rewolucji, albowiem od niej zależy pomyślny los narodów Europy i świata. Nacjonalizm — to umiłowanie własnego narodu, to postawa solidarności w walce o szczęście innych narodów, to nie cierpiętnictwo, ale pełna dynamizmu bojowa postawa w walce o Prawdę, Tradycję, Ołtarz, Porządek i Absolutne Dobro. Jest to jedyna droga do zjednoczenia młodego pokolenia nacjonalistów w Polsce i na całym świecie.

Jestem dumny z tego, że jestem nacjonalistą. Walczę z Siłami Ciemności bo wiem o tym, że kapitalizm i komunizm to dwa imiona bestii materializmu, to dwie formy pochodu Antychrysta przeciwko chrześcijańskiemu światu. Jestem przekonany o tym, że kapitalizm i komunizm czerpią swe natchnienie z przemyśleń i doświadczeń masońskich, zaś treścią wyprowadzonej z Talmudu wiedzy masońskiej, jest wprzęgnięcie narodów świata w służbę „narodu wybranego”. Jestem nacjonalistą — dlatego wciąż pamiętam o tym, że prawdziwa wielkość nie polega na nadzwyczajności, lecz na stałym wykonywaniu rzeczy małych, codziennych, do których się zobowiązałem. Nie wybijam się nad drugich kosztem ich krzywdy. Przejawiam zamiłowanie do nabywania rozumu, poczucia sprawiedliwości, męstwa, wytrwałości i zamiłowania do surowości codziennego życia.

Jestem nacjonalistą — bo wiem o tym, że istotą życia doczesnego jest walka. Walka o wyższy, lepszy, głębszy poziom życia narodów — walka, co wiedzie ku coraz dalszym horyzontom i która zawsze trwać musi. Znam dobrze zasady Wielkiej Ideologii Narodu Polskiego, która jest najpotężniejszą siłą działającą w nurcie życia duchownego Narodu. Stanowi ona nakaz praktyczny norm religii katolickiej w życiu zespołowym Narodu. Jestem nacjonalistą — dlatego dążę do Polski Narodowej, bezklasowej, zorganizowanej hierarchicznie — nie na podstawie urodzenia, majątku, zasług, ale na podstawie jednej idei — zdolności brania na swe barki obowiązków wobec Narodu i odpowiedzialności za ich spełnianie. Wielkie państwo może zbudować tylko naród silnych charakterów zdolnych do czynu, naród umiejący myśleć politycznie, naród żarliwie i posłanniczo przejęty swoją ideą. Każdy bowiem Naród posiada naturalne prawo do posiadania państwowości i kształtowania sobie właściwego ustroju politycznego.

Jestem polskim nacjonalistą — dlatego muszę dążyć do odzyskania niezależności politycznej mego państwa przez ciągłe rozwijanie zdolności obronnej Narodu. Położenie geograficzne narzuca nam wielkość, jako jedyny kierunek narodowego marszu. Musimy odzyskać nasze prastare dziedzictwo, zrabowane nam w przeszłości historycznej. Jestem nacjonalistą — dlatego walczę o wydobycie z mego Narodu, jak największych sił, zorganizowanie go we wszystkich dziedzinach życia i wyrobienie w nim zdolności i cnót politycznych, niezbędnych do zapewnienia mu lepszej przyszłości. Przyszłe, nowe formy życia zbiorowego w Europie powinny opierać organizację Narodów na podstawie kultury i ducha. Wspólna kultura cywilizacji łacińskiej, wspólna religia, wspólne zadania, bezpieczeństwo i samopomoc, wspólna idea i wspólna etyka — będą jednoczyć i zespalać narody w Europie Ojczyzn. Jestem nacjonalistą — dlatego święcie wierzę, że Rewolucja Narodowa położy kres panoszeniu się zła. Dlatego z całych swych sił będę rozgrzewał do białości nasz rodzimy, polski, katolicki nacjonalizm, by wypalić do cna przeklętą, żydowską pseudodemokrację, przeklęty żydowski pseudonacjonalizm, imperializm, szowinizm i zajadły antypolonizm. Posiadam głęboką wiarę, że wszystkie dzieci szatana zostaną raz na zawsze wyrzucone ze społeczności ludzkiej. Tak mi dopomóż Bóg.

Mirosław Żochowski

Wystąpienie na I Kongresie NOP prezesa Instytutu Polskiej Narodowej Myśli Politycznej i redaktora naczelnego pisma „Szczerbiec”.

Tekst ukazał się w “Szczerbcu”, czasopiśmie Narodowego Odrodzenia Polski. Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone. Pismo do nabycia: http://www.archipelag.org.pl/ oraz na Allegro

NOP

Dziennik Narodowo-Radykalny Nacjonalista.pl

Podobne teksty

TagiTagi: , , , , , , , , , , , , , ,