Kolejne akcje solidarnościowe z uwięzionymi działaczami greckiego Złotego Świtu przeprowadzili w Londynie działacze Division England NOP. Tym razem wyznaczono dwa "cele": ambasadę Grecji i grecką cerkiew katederalną św. Zofii.
W przeciwieństwie do poprzednich pikiet, tym razem wystraszeni pracownicy ambasady wezwali policję, która w sile dwóch radiowozów przybyła na ratunek dyplomatom. Tradycyjnie, funkcjonariusze usiłowali dyskutować o "nielegalności wiecu", jednak działacze NOP brytyjskie prawo o zgromadzeniach znają lepiej, niż przeciętny Anglik, więc policja musiała zadowolić się standardową acz niezbyt serdeczną wymianą uprzejmości z polskimi nacjonalistami.
Problemów z zawodowymi mundurowymi przeszkadzaczami nie było natomiast pod cerkwią, tradycyjnym miejscu spotkań greckiej diaspory. Tutaj chętnie brano materiały o represjach wobec przywódców Złotego Świtu, często wyrażając niesympatyczne opinie o siłach rządzących współczesną Grecją.
W czasie akcji NOPowcy używali - obok tematycznego baneru i flag organizacyjnych i polskich narodowych - flagi Złotego Świtu i bratniego, greckiego ELAMu.